zdrowe odżywianie
  • Author:admin
  • Comments:0

Gdy zdrowe odżywianie szkodzi… czyli dlaczego promujemy zdroworozsądkowe podejście, a nie reżim dietetyczny?

Zdecydowana większość naszych podopiecznych przychodząc na pierwszą konsultację spodziewa się, że jako dietetycy zakażemy im jedzenia czegokolwiek, co ma choćby cień bycia niezdrowym. Od tego przecież są dietetycy, prawda? Od zakazywania jedzenia słodyczy, chipsów, pizzy czy picia piwa. Czy aby na pewno?

Dlaczego nie popieramy „reżimu dietetycznego”?

Jakież zdziwienie maluje się na twarzach naszych podopiecznych, gdy słyszą od nas, że nie ma dla nich produktów zakazanych. „Będę mogła jeść od czasu do czasu słodycze, kawałek pizzy i pić wino?” – to pytanie często pada w naszym gabinecie. Tak! Słowem klucz jest tutaj „od czasu do czasu” rozumiane np. jako raz na dwa tygodnie lub raz w tygodniu, a nie co drugi dzień.

Zdrowe odżywianie nie musi polegać na jedzeniu zdrowych produktów zawsze i wszędzie. Zazwyczaj wystarcza, że w przeważającej większości przypadków wybierasz wartościowe produkty. Wtedy ta pizza czy lody zjedzone raz w tygodniu nie wpływają negatywnie na Twoje zdrowie i masę ciała. Najważniejszy jest umiar.

Jaki jest drugi powód, dlaczego nie zakazujemy jedzenia niezdrowych produktów?

Zakazany owoc smakuje najlepiej

Im bardziej postrzegasz dany produkt jako zakazany, tym bardziej masz na niego ochotę. Może nawet uda Ci się odpierać ochotę na batonika przez kilka tygodni, ale co stanie się później? Zazwyczaj rzucasz się na całą tabliczkę czekolady, którą zagryzasz paczką chipsów i popijasz coca-colą. Pamiętaj – zakazany owoc smakuje najlepiej. Jeśli więc przestaniesz traktować słodycze jako coś niedozwolonego, najprawdopodobniej będziesz mieć na nie mniejszą ochotę. O tym, jak tworzenie listy “zakazanych produktów” może prowadzić do napadów objadania się pisałyśmy już TUTAJ.

Czy jesteś w stanie robić tak przez całe życie?

Często zdarza nam się pytać naszych podopiecznych, czy wyobrażają sobie całe życie nie zjeść ani kawałka ciasta albo nie wypić ani jednej lampki wina. Odpowiedź jest zazwyczaj przecząca. Odchudzanie nie może polegać na tym, że przez kilka miesięcy powstrzymujesz się przed jedzeniem niezdrowych produktów, a potem wrócą one do Twojego codziennego menu.  Od początku ucz się wkomponowywać słodycze czy słone przekąski do swojego jadłospisu w taki sposób, aby nadal móc osiągać zamierzone cele.

Gdy zdrowe odżywianie szkodzi

Czy wiesz o tym, że istnieje takie zdrowe odżywianie, które szkodzi i jest uważane za chorobę? Mowa tu o ortoreksji, czyli zaburzeniu odżywiania polegającym na potęgującym i obsesyjnym zainteresowaniu spożywaniem tzw. zdrowej żywności. Zdrowe odżywianie stanowi dla takiej osoby priorytet i powoduje, że inne sfery życia schodzą na dalszy plan. Granica między dbaniem o zdrowe odżywianie a ortoreksją jest bardzo cienka. Zbytnio restrykcyjne podejście do własnych nawyków żywieniowych może być jednym z elementów powstawania tego zaburzenia.

Od reguły są jednak wyjątki

Niestety musimy to napisać. Od powyższej zasady są wyjątki. Istnieją takie choroby, które wymagają od nas, jako dietetyków, poinformowania danej osoby, że nie powinna spożywać jakiegoś produktu nawet w niewielkich ilościach, np. cukier u osób z niewyrównaną cukrzycą, czekolada mleczna u osób z alergią na mleko, tradycyjna pizza u osób z celiakią czy alkohol u osób z zaawansowanymi chorobami wątroby czy trzustki. Są to jednak sytuacje rzadkie i nie dotyczą one większości osób, które chciałyby schudnąć i zmienić swoje nawyki żywieniowe.

Autor: mgr Marta Szałwińska, dietetyk kliniczny, psychodietetyk
Zdjęcie: freepik.com

Tagi: