Pasta z soczewicy z olejem z wiesiołka
O tym, że nienasycone kwasy tłuszczowe są potrzebne słyszał już chyba każdy. Niestety często nie wiemy gdzie możemy je znaleźć i jak wykorzystać w swojej kuchni. Dlatego chcemy przybliżyć wam bogactwo olei roślinnych tłoczonych na zimno, z których powinniśmy na co dzień korzystać. Dzisiejszym bohaterem jest olej z wiesiołka. Jest bogatym źródłem kwasu gamma-linolenowego i fitosteroli. Dzięki temu ma m.in. pozytywny wpływ na utrzymanie odpowiedniego poziomu cholesterolu oraz dobrej kondycji serca i układu krążenia. Powinien być szczególnie lubiany przez wszystkie panie. Świetnie nawilża skórę, koi podrażnienia i wygładza płytkie zmarszczki. Jest również polecany przy bólach miesiączkowych oraz w okresie przekwitania.
Dzisiejszą propozycją na wykorzystanie oleju z wiesiołka jest aromatyczna pasta z soczewicy. Pamiętajcie, aby przechowywać olej w ciemnym naczyniu w lodówce. Dla nas świetnie sprawdzają się małe, poręczne butelki oleju z zaprzyjaźnionej, lokalnej firmy Olejowe Smaki.
Składniki:
- soczewica czerwona 125g (przed ugotowaniem)
- duża marchew
- 1/2 cebuli
- ząbek czosnku
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
- łyżka mielonego siemienia lnianego
- sól, pieprz, imbir suszony, kurkuma, papryka ostra i słodka, ½ łyżeczki cukru
- 2 łyżki oleju z wiesiołka Olejowe Smaki
Soczewicę zalewamy zimną wodą i zostawiamy na 10min. Po tym czasie zlewamy wodę i jeszcze raz przepłukujemy. Cebulkę i czosnek siekamy. Marchew kroimy w grube plastry. W garnku rozgrzewamy olej rzepakowy. Szklimy na nim cebulkę, następnie dodajemy marchew i wszystko obficie posypujemy kurkumą i imbirem. Jako ostatni dodajemy czosnek. Po chwili dosypujemy odsączoną soczewicę i wszystko zalewamy wodą. Dodajemy ziele angielskie i liść laurowy. Gotujemy aż wszystko zmięknie. Dodajemy wtedy koncentrat pomidorowy. W razie potrzeby dolewamy wody i jeszcze chwilę gotujemy. Kiedy soczewica wchłonie prawie cały płyn, zdejmujemy garnek z ognia i pozostawiamy pod przykryciem do wystygnięcia. Kiedy masa jest już chłodna, przekładamy ją do misy blendera, dodajemy mielony len, 1,5 łyżki oleju z wiesiołka i doprawiamy wszystko do smaku. Dokładnie wszystko miksujemy i przekładamy do słoiczków. Przed podaniem polewamy pastę pozostałym olejem z wiesiołka i posypujemy czarnuszką.